Prezydent USA George W. Bush ponownie wezwał dziś Kongres do uchwalenia rezolucji dającej mu zielone światło do użycia siły w celu obalenia reżimu Saddama Husajna, i to nawet bez mandatu ONZ.
Kongres musi natychmiast przystąpić do uchwalania rezolucji, w której pociągnie się Saddama Husajna do odpowiedzialności za 10 lat niepodporządkowywania się woli społeczności międzynarodowej - powiedział prezydent po posiedzeniu gabinetu. Jednak nie wszyscy jego członkowie popierają twardą politykę Busha względem Iraku.
Pełnej zgody co do zaatakowania Iraku nie ma też w rządzie brytyjskim. W Londynie od ponad 12 godzin trwa specjalne posiedzenie gabinetu zwołane przez premiera Tony’ego Blaira.
Przeciwna atakowi na Irak jest także Francja. Prezydent Jacques Chirac przestrzegł USA i Wielką Brytanię przed takim rozwiązaniem konfliktu. Dajmy szansę pokojowi - apelował prezydent Francji i podkreślił, że nie ma żadnych dowodów, a jedynie wskazówki, że Irak dysponuje bronią masowego rażenia.
Foto Archiwum RMF
23:30