Tarcza antyrakietowa nie jest skierowana przeciw Rosji – zgodnie stwierdzili prezydenci USA i Polski. George W. Bush i Lech Kaczyński zaznaczyli, że instalacja systemu obronnego przyczyni się do wzmocnienia bezpieczeństwa Europy.
Bush przebywał w piątek w Polsce z kilkugodzinną wizytą. Rozmawiał z polskim prezydentem w jego rezydencji w Juracie.
Obie strony są całkowicie zgodne (...), że nie ma jakichkolwiek zamiarów agresywnych związanych z tą obroną. To plan, który ma wzmocnić ochronę Europy przed niebezpieczeństwami, które wynikają z tego, że nie wszystkie kraje obecnego świata są odpowiedzialne - podkreślił Lech Kaczyński.
Żadne plany USA i Polski nie są wymierzone w interesy państwa rosyjskiego. Rosja może się czuć całkowicie bezpiecznie - dodał polski prezydent.
Kaczyński stwierdził, że jego piątkowe spotkanie z Bushem to wstęp do dalszej rozmowy, która odbędzie się w połowie lipca. Wtedy – jak powiedział prezydent - dojdziemy do konkretnych rezultatów.
Lech Kaczyński podkreślił, że Polska ma pewne oczekiwania w związku z instalacją tarczy antyrakietowej. Dopytywany przez dziennikarzy, jakie są te oczekiwania, odparł jedynie: Powiedziałem wszystko, co miałem do powiedzenia w tej sprawie. Prezydent zaznaczył, że znane jest już w miejsce, w którym ewentualnie zostałby wybudowany kompleks rakietowy.
Prezydent George W. Bush również zapewnił, że tarcza antyrakietowa nie jest skierowana przeciw Rosji.Cenię wsparcie dla rozmieszczenia rakiet na terenie Polski. Mam nadzieję, że osiągniemy porozumienie, które przyczyni się do bezpieczeństwa Polski i całego kontynentu - mówił Bush.
Jak dodał, w rozmowie z prezydentem Władimirem Putinem na szczycie G8 po raz kolejny podkreślił, że system ochrony przeciw rakietowej nie jest skierowany przeciwko Rosji. Chcemy współpracować z Rosją w tej dziedzinie - zapewnił.
Prezydent USA podziękował Kaczyńskiemu za przyjacielski i ważny dialog i za serdeczną gościnność, jakiej doświadczył w Polsce. Bush zadeklarował, że ceni Polskę za to, że jest wielkim zwolennikiem wolności. Lubię przebywać w kraju, gdzie ludzie cenią wolność i są gotowi wspierać innych w ich walce o wolność - powiedział.
Amerykański przywódca podziękował za polskie zaangażowanie w Afganistanie i w Iraku. Dziękuję narodowi polskiemu za to poświęcenie, którego celem jest umożliwienie innym życia w wolności - powiedział Bush.
Organizatorzy po polskiej stronie zwrócili uwagę, że prezydentowi Bushowi podczas kilkugodzinnej wizyty w Polsce towarzyszyli urzędnicy bardzo wysokiej rangi. To jest najwyższej rangi delegacja, jaką mieliśmy okazję przyjąć w Polsce - podkreślła szefowa gabinetu prezydenta Elżbieta Jakubiak. Do Polski, oprócz Stephena Hadley'a, przyjechali m.in. szef Białego Domu Joshua B. Bolten oraz wiceszef amerykańskiej dyplomacji John Negroponte.
Z polskiej strony w rozmowach wzięli udział m.in. szef BBN Władysław Stasiak, szefowa gabinetu prezydenta Elżbieta Jakubiak, minister w Kancelarii Prezydenta Małgorzata Bochenek oraz wiceminister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski.
Wizycie prezydenta USA w Polsce towarzyszyły protesty antyglobalistów. Przeciwnicy polityki George’a W. Busha manifestowali swój sprzeciw w okolicach ośrodka prezydenckiego na Helu. Protest miał charakter pokojowy, manifestanci tańczyli i grali na bębnach. Przypuścili także "szturm morski" na policjantów blokujących drogę do rezydencji - manifestujący ubrani w dmuchane koła ratunkowe i "rękawki", trzymając w rękach ponton, udawali, że chcą wbiec w szpaler policjantów.