Wichury, burze i gradobicia – z takimi wyskokami pogody zmagają się mieszkańcy północno-zachodniej Polski. W Lubuskiem strażacy wyjeżdżali ponad 50 razy do usuwania połamanych drzew i gałęzi, zlegających na drogach. W Wielkopolsce straż interweniowała już ponad 200 razy.
- To są takie fale: jest spokój, świeci słońce, za chwilę robi się czarno i wieje silny wiatr, i za chwilę znowu jest spokój - relacjonuje w rozmowie z RMF rzecznik lubuskiej straży pożarnej.
W wielu miejscach silny wiatr zerwał także linie energetyczne. Być może właśnie złe warunki atmosferyczne były przyczyną wypadku samochodowego, do którego doszło w okolicach Gorzowa Wielkopolskiego. Zginęły tam dwie osoby, a trzy zostały ranne.
Wichury i deszcz zaatakowały także Szczecin. Z tego powodu została odwołana Wielka Majówka radia RMF FM i Tak Tak, która miała się odbyć na Wałach Chrobrego.