Polski sąd nie ma pełnomocnictwa do występowania w sprawie Jakuba T. - uważa brytyjski sąd i odmawia informacji poznańskiemu sądowi okręgowemu na temat sprawy Polaka. T. został skazany w Anglii na podwójne dożywocie za gwałt. Po uprawomocnieniu się wyroku powinien zostać przekazany do polskiego więzienia.
Miesiące płyną, skazany wciąż przebywa w Anglii, a poznański sąd na kolejne zapytanie dostał właśnie odpowiedź, że to nie jego sprawa. W związku z tym poznański wymiar sprawiedliwości zamierza poprosić o pomoc polskie ministerstwo sprawiedliwości. Podobnie zresztą jak adwokaci Jakuba T.
Sędzia Jarema Sawiński z trudem krył emocje po lekturze pisma z angielskiego ministerstwa: Stwierdzono rzecz kuriozalną, że nie można udzielać informacji polskiemu sądowi, ponieważ nie ma pełnomocnictwa Jakuba T. do występowania w jego sprawie. Dlaczego nazywam tą decyzje kuriozalną? Wydanie Jakuba T. nastąpiło pod warunkiem powrotu do odbycia ewentualnej kary na terenie Polski.
Kara została wydana na początku roku, a teraz Brytyjczycy nie chcą nawet napisać, kiedy wyrok się uprawomocni. Sędzia Sawiński podkreślił, że to pierwsze tego typu problemy, choć przekazywanie więźniów z różnych krajów nie należy do rzadkości.