Rozmowy o wspólnym starcie w wyborach samorządowych nawet się nie rozpoczęły - zdradził w Radiu RMF24 Robert Biedroń z Nowej Lewicy. W rozmowie z Piotrem Salakiem komentował decyzję Donalda Tuska o rejestracji Komitetu Wyborczego Koalicja Obywatelska. Wybory samorządowe zaplanowano na 7 kwietnia. Druga tura wyborów wójtów, burmistrzów, prezydentów miast odbędzie się dwa tygodnie później.

REKLAMA

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Biedroń: Brak wspólnej listy to błąd dla całej koalicji rządzącej

Negocjacje w sprawie wspólnej listy nawet się nie rozpoczęły - przyznał Robert Biedroń. Dostaliśmy mandat do negocjacji i nawet z tego mandatu nie mieliśmy okazji skorzystać - wyjaśnił polityk w rozmowie w Radiu RMF24. Zasugerował, że decyzje zapadły na poziomie lokalnym Koalicji Obywatelskiej, gdzie obawy przed koniecznością kompromisów przeważyły nad racjonalnymi argumentami za wspólnym startem.

Biedroń: To błąd dla całej koalicji rządzącej

Nie wiem, czyja to była decyzja, ale uważam, że to błąd dla całej koalicji rządzącej - mówił Biedroń, podkreślając, że do takiej współpracy potrzebne było zaangażowanie wszystkich stron.

Do tego tanga trzeba było trojga. I Lewicy, i Koalicji Obywatelskiej, i Trzeciej Drogi. Tak się nie stało. Każdy będzie szedł obok siebie, podkreślając jednocześnie różnice między nami. Uważam, że to błąd. Uważam, że wyborcy oczekiwali, że będziemy ze sobą współpracowali - mówi Biedroń.

Według niego podział na trzy różne bloki w wyborach samorządowych może utrudnić walkę z PiS, zwłaszcza w regionach, gdzie realny próg wyborczy jest wysoki.

Biedroń: Będziemy szli szeroką flanką lewicy

Biedroń nie kryje rozczarowania brakiem współpracy, ale jednocześnie podkreśla, że lewica nie zamierza się poddawać. Zapowiada szerokie starcie w ramach koalicji różnych ugrupowań lewicowych, organizacji, ruchów miejskich, ekologicznych, kobiecych.

Będziemy szli szeroką flanką lewicy - zapewnia, wskazując na szansę na pokazanie wyborcom, że lewica jest gotowa walczyć o dostęp do usług publicznych, dobrej edukacji, służby zdrowia, transportu publicznego i mieszkań.

Biedroń o przyszłości koalicji rządzącej

Decyzja o braku wspólnej listy wyborczej wywołuje również pytania o przyszłość koalicji rządzącej. Biedroń deklaruje, że pomimo różnic, które mogą pojawić się w trakcie kampanii wyborczej, liderzy muszą być gwarantami trwałości koalicji.

My jako liderzy musimy być gwarantami tego, że ta koalicja będzie trwała, bo ona jest dobra dla Polski - mówi Biedroń, podkreślając znaczenie jedności w obliczu wyzwań.