Białostocka policja zatrzymała dwóch mężczyzn podejrzewanych o zabicie na przystanku autobusowym 27-latka, któremu zadano ponad 20 ciosów nożem. Powodem tragedii była prawdopodobnie kłótnia o papierosa.
Do zdarzenia doszło w nocy z soboty na niedzielę. Nieprzytomnego mężczyznę znaleziono na chodniku przy ulicy Legionowej w centrum Białegostoku. Miał rany kłute pleców, zmarł mimo reanimacji prowadzonej przez załogę pogotowia ratunkowego.
Policja ustaliła, że w autobusie doszło do kłótni i przepychanek między późniejszą ofiarą i jego 19-letnim kolegą, a dwoma innymi mężczyznami. Powodem zaczepek najprawdopodobniej była odmowa poczęstowania papierosem. W trakcie bójki, do której doszło na przystanku, 19-latek uciekł. Oprawcy bili i kopali 27-latka, w końcu któryś z napastników zaatakował go nożem.
Najpierw policja zatrzymała pierwszego z podejrzewanych, 19-latka. Do jego mieszkania doprowadził funkcjonariuszy pies tropiący. Policjanci znaleźli tam zakrwawioną odzież, telefon komórkowy zamordowanego i nóż, który prawdopodobnie został użyty w bójce. Drugi z mężczyzn 27-letni białostoczanin został zatrzymany w niedzielę.