Tajny raport MSZ potwierdza wcześniejsze doniesienia RMF o zagrożeniu bezpieczeństwa energetycznego kraju. Chodzi o możliwość przejęcia przez Jukos kontroli nad większością polskiego rynku paliw. Stanie się tak, jeśli dojdzie do skutku forsowana przez rząd fuzja Orlenu i węgierskiego MOL-a.
Rosjanie bardzo poważnie myślą o przejęciu kontroli w węgierskim MOL-u. A jeśli MOL połączy się z Orlenem, to wówczas rosyjski koncern Jukos, przejmując węgierską firmę, przejmie także Orlen. Przed takim scenariuszem przestrzega w tajnym raporcie Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
Z dokumentu wynika, że Polsce po wejściu do Unii Europejskiej bardzo trudno będzie uniezależnić się od dostaw rosyjskiego surowca. Rosjanie zdobywając wpływy w ekonomii, będą się starali dyktować nam warunki polityczne. Dlatego autorzy raportu ostrzegają, przed pochopnymi decyzjami w sprawie prywatyzacji branży paliwowej, rurociągów i rafinerii.
Obawiam się, że plotki, które krążyły od wielu miesięcy na temat wielkiego manewru biznesowego, związanego z prywatyzacją, której finałem ma być przejęcie Orlenu przez Rosjan, mogą uzyskać potwierdzenie - komentuje raport Donald Tusk z Platformy Obywatelskiej.
Fuzja Orlenu z MOL-em jest od jakiegoś czasu forsowana przez lewicowy rząd. Premier Miller powiedział jednak dziś, że do czasu jego dymisji transakcja nie zostanie zatwierdzona. Trzeba przeanalizować wszystkie warunki takiej decyzji, wszystkie argumenty za, wszystkie przeciw. Ale to będzie już kompetencja przyszłego premiera.
Na przyśpieszenie fuzji Orelnu z MOL-em nalega Jan Kulczyk. Jak odnosi dzisiejsza „Rzeczpospolita”, jeden z najbogatszych Polaków planował połączyć polski koncern z węgierskim MOL-em jeszcze przed 1 maja. Gdyby decyzje zapadły po naszym wejściu do Unii Europejskiej, umowę musiałaby zatwierdzić Komisja Europejska.
Bruksela mogłaby zablokować połączenie lub zażądać od firm pozbycia się przez nie części majątku. Tak właśnie zdarzyło się niedawno, gdy BP, jeden z największych światowych koncernów paliwowych, przejmował Aral. Komisja zmusiła go do odsprzedania części stacji benzynowych w Niemczech.
W Kulczyk Holding spodziewają się, że Komisja postawi teraz podobne warunki, domagając się od firm biorących udział w fuzji, aby ograniczyły swoje udziały na krajowych rynkach. Węgrzy – dominujący na rynku stacji benzynowych u siebie i na Słowacji - mogą nie przystać na takie warunki, a więc i na połączenie.