Zima nie ustępuje i zaczyna brakować zapasów w schroniskach. W wielu ośrodkach wsparcia dla bezdomnych i potrzebujących nie ma opału, koców, leków, a nawet żywności. Wojewoda dolnośląski apeluje do mieszkańców o pomoc.
Mieszkańcy regionu chętnie pomogliby potrzebującym, nie wiedzą jednak, gdzie mogą się zgłaszać z darami. Schroniska niestety nie organizują zbiórek na terenie miasta; nie mają na to pieniędzy.
Bo środków brakuje nawet na podstawowe rzeczy. Tylko jedno ze schronisk – które odwiedził reporter RMF – potrzebuje od zaraz 200 kompletów bielizny, 100 par butów i 50 materacy. Skończyły się także materiały opatrunkowe oraz środki przeciwko grzybicy.
Listę potrzeb i adresy schronisk z całego Dolnego Śląska można znaleźć