Małopolska i Podkarpacie - w tych dwóch województwach Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia dotyczące intensywnych opadów deszczu. To alerty pierwszego i drugiego stopnia - zarówno meteorologiczne, jak i hydrologiczne. Wszystkiemu winien jest front atmosferyczny i niż, który stacjonuje nad Bałtykiem.
W województwie małopolskim prognozuje się umiarkowane i silne opady. W ciągu doby, do jutrzejszego poranka, spadnie od 35 do nawet 75 mm na metr kwadratowy. Najmocniej padać będzie w ciągu dnia. Po południu i wieczorem - sytuacja nieco się uspokoi
Na Podkarpaciu również umiarkowane i silne opady. Sytuacja uspokoi się dopiero w nocy. W sumie na metr kwadratowy spadnie od 45 do nawet 85 mm. Ostrzeżenie IMGW dla województwa podkarpackiego obowiązuje do jutra, do 8 rano.
Na Śląsku obowiązuje drugi stopień zagrożenia hydrologicznego. Jak czytamy na stronie pogodynka.pl, "w związku z prognozowanymi intensywnymi opadami deszczu, w zlewniach Małej Wisły i Soły spodziewane są dalsze wzrosty poziomu wody w strefie stanów średnich i do dolnej części strefy stanów wysokich z przekroczeniem stanów ostrzegawczych". Jak ostrzegają meteorolodzy, lokalnie mogą wystąpić przekroczenia stanów alarmowych.
Alert hydrologiczny obowiązuje także dla województw: małopolskiego i podkarpackiego. W Małopolsce, w zlewniach Skawy, Raby, Dunajca, Ropy oraz na mniejszych bezpośrednich dopływach Wisły, spodziewane są niekiedy gwałtowne wzrosty poziomu wody. "W przypadku wystąpienia szczególnie intensywnych opadów deszczu lokalnie istnieje możliwość przekroczenia stanów ostrzegawczych, a punktowo i krótkotrwale także alarmowych" - informują meteorolodzy.
Na Podkarpaciu wzrosty poziomu wody spodziewane są w zlewniach Wisłoki, Sanu, Wisłoka oraz mniejszych bezpośrednich dopływach Wisły po Dęblin. W tym województwie również istnieje zagrożenie, że stany ostrzegawcze, a punktowo i krótkotrwale stany alarmowe, zostaną przekroczone.
(adap)