Premier przedstawiła głównie zmiany dotyczące struktury rządu, w mniejszym stopniu zmiany personalne, a to oznacza, że z całą pewnością rekonstrukcję rządu trzeba przeprowadzić łącznie i będzie ona nieco odłożona w czasie - powiedziała rzeczniczka Prawa i Sprawiedliwości Beata Mazurek. Wcześniej rzecznik rządu Rafał Bochenek poinformował, że podczas poniedziałkowego spotkania z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim premier Beata Szydło przedstawiła plan rekonstrukcji rządu.
Rzecznik rządu oświadczył, że rekonstrukcja będzie miała charakter strukturalny, a zaproponowane zmiany są obecnie konsultowane.
Pytana o to Mazurek, powiedziała w "Wiadomościach" TVP, że premier w rozmowie z prezesem PiS przedstawiła "głównie zmiany dotyczące struktury, czyli zmiany instytucjonalne".
W mniejszym stopniu (zaproponowała) zmiany personalne, a to dla nas oznacza jedno, że z całą pewnością tę rekonstrukcję trzeba przeprowadzić łącznie i będzie ona nieco odłożona w czasie - tłumaczyła rzeczniczka PiS. Terminu nie znam, więc konkretnie nie powiem kiedy, ale na pewno nie będzie to ten termin, o którym wcześniej mówił rzecznik rządu, że to będzie połowa listopada - dodała.
Premier Szydło zapowiedziała pod koniec października, że w najbliższym czasie będą zmiany w rządzie; nie podała kto ma z niego odejść, ani kim będą nowi ministrowie. Jak mówiła, decyzje w tej sprawie omawia z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim. Zaznaczyła, że poinformuje o nich w ciągu kilkunastu dni.
Kwestia rekonstrukcji rządu miała być tematem zaplanowanego na miniony piątek spotkania kierownictwa PiS oraz liderów partii koalicyjnych. Spotkanie zostało jednak przełożone ze względu na stan zdrowia Jarosława Kaczyńskiego i odbędzie się - jak poinformował szef klubu PiS Ryszard Terlecki - w tym tygodniu.
(mn)