Ambasada Izraela w Polsce zabiera głos w sprawie wczorajszej wypowiedzi premiera tego kraju, która wywołała w Polsce oburzenie. Benjamin Netanjahu podczas konferencji dla izraelskich mediów miał powiedzieć, że "Polacy kolaborowali z nazistami i nie znam nikogo, kto kiedykolwiek był sądzony za powiedzenie tego". Taką wersję podały "Haarec" i "Times of Israel". "Jerusalem Post" z kolei umieściło wieczorem cytat, według którego premier Izraela mówił, że nie "Polacy", ale "naród polski" kolaborował z nazistami.
Informacje podane przez "Jerusalem Post" na temat wypowiedzi premiera Netanjahu są nieprawdziwe. Byłam obecna przy briefingu premiera i nie mówił on, że polski naród kolaborował z nazistami, a jedynie że żadna osoba nie została pozwana do sądu za wspominanie o tych Polakach, którzy z nimi współpracowali - napisała ambasador Izraela w Polsce Anna Azari w liście do Marka Korowajczyka, dyrektora Departamentu Spraw Zagranicznych KPRM.
Jeśli chodzi o briefing dla prasy izraelskiej - odpowiadając na pytanie o wspólną deklarację dwóch premierów [z 27 czerwca 2018 r.], premier Netanjahu powiedział, że jednoznacznie je podtrzymuje i dodał, że nikt nie został pozwany do sądu za wypowiadanie stwierdzeń o tym że byli Polacy, którzy indywidualnie współpracowali z Niemcami. W żadnym momencie nie wspominał w tym kontekście o "polskim narodzie" - podkreśliła.
Po wycofaniu się przez Polskę z kontrowersyjnej nowelizacji ustawy o IPN, Netanjahu i Morawiecki zadeklarowali brak zgody na przypisywanie Polsce i całemu narodowi polskiemu winy za zbrodnie nazistów, ale także podkreślili swobodę w badaniu tych zbrodni.
"Jerusalem Post już zmienił swój artykuł, odnotowując, że wcześniejsza wersja była nieprawdziwa - stało się tak na prośbę premiera Netanjahu - dodała.
Wizyta Netanjahu odbyła się w trakcie jego przyjazdu na konferencję dotyczącą Bliskiego Wschodu.
Wcześniej kontrowersje wzbudziły słowa amerykańskiej dziennikarki, która w swojej relacji z Warszawy powiedziała, że podczas powstania w getcie Żydzi "walczyli przeciw polskiemu i nazistowskiemu reżimowi".
Nowelizacja ustawy o IPN weszła w życie 1 marca 2018 roku i wywołała krytykę m.in. ze strony Izraela, USA i Ukrainy. Do przyjętych przez parlament przepisów krytycznie odniosły się władze Izraela, m.in. premier Benjamin Netanjahu. Ambasador Izraela w Polsce Anna Azari, dzień po uchwaleniu noweli przez Sejm, podczas obchodów 73. rocznicy wyzwolenia byłego niemieckiego obozu Auschwitz, zaapelowała o zmianę nowelizacji. Podkreśliła, że "Izrael traktuje ją jak możliwość kary za świadectwo ocalałych z Zagłady".
W lipcu 2018 roku została wprowadzona kolejna nowelizacja, która uchyliła przepisy karne za przypisywanie Polakom odpowiedzialności za zbrodnie III Rzeszy Niemieckiej.
Jak czytaliśmy w uzasadnieniu, bardziej efektywnym sposobem ochrony dobrego imienia Rzeczypospolitej Polskiej i Narodu Polskiego, biorąc pod uwagę cel ustawy, będzie wykorzystanie narzędzi cywilnoprawnych.