Z krakowskiego sądu apelacyjnego do krakowskiej komendy policji, a z policji do resortu sprawiedliwości – taką drogę przemierzy 16 niejawnych tomów akt Zbigniewa Sobotki. Dziś zaczynają swą podróż na biurko ministra Ziobry.
Akta pojadą pociągiem, pod okiem konwoju policyjnego. Do Komendy Głównej Policji trafią jutro, a potem zostaną przekazane do Ministerstwa Sprawiedliwości. Akta jawne pojadą jutro rano specjalnym samochodem z konwojentem.
Tydzień temu kancelaria Aleksandra Kwaśniewskiego potwierdziła informacje o wszczęciu procedury ułaskawieniowej w stosunku do byłego wiceministra spraw wewnętrznych i administracji Zbigniewa Sobotki, skazanego w sprawie tak zwanego przecieku starachowickiego.
Mieszkańcy Starachowic są przeciwni ułaskawieniu zarówno Zbigniewa Sobotki, jaki i Henryka Długosza i Andrzeja Jagiełły. Pod apelem do prezydenta podpisało się około 500 osób.