W najbliższy poniedziałek kontrolerzy MSWiA skontrolują stołeczną agencję ochrony Zubrzycki. To jej pracownicy pobili się z kupcami podczas zajmowania przez komornika hali Kupieckich Domów Towarowych w Warszawie. Przedstawiciele agencji w rozmowie z reporterem RMF FM Mariuszem Piekarskim zaznaczyli, że nie obawiają się ministerialnej kontroli ani prokuratorskiego śledztwa.

REKLAMA

Na ochroniarzy skarżyli się m.in. kupcy, którzy zapowiedzieli złożenie wniosku o cofnięcie koncesji dla agencji. Twierdzili, że pracownicy Zubrzyckiego użyli wobec nich gazu pieprzowego. Kontrola MSWiA nie ma jednak z tym nic wspólnego – decyzję o niej podjęto już dzień po wydarzeniach w KDT.

Kontrolerzy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji mają przede wszystkim sprawdzić, czy ochroniarze Zubrzyckiego działali w hali KDT zgodnie z przepisami – czy nie przekroczyli swoich uprawnień i czy używali tylko takich środków, na jakie pozwala im prawo. Agencja będzie przekonywać, że jej ochroniarze działali na polecenie komornika, a użycie siły było tylko obroną na agresję kupców okupujących halę KDT.

Komornik musiał te czynności w jakiś sposób wykonać. Należało tam wejść. (…) To nie było użycie siły, to była obrona konieczna - powiedział reporterowi RMF FM Krzysztof Grochocki, który kierował ochroniarzami przed halą KDT. Zaznaczył, że agencja czeka na kontrolę MSWiA, bo – jak stwierdził – nie ma żadnych obaw, że straci koncesję.