To rozwiązania czerpane z prawa radzieckiego i amerykańskich filmów - tak Naczelna Rada Adwokacka ocenia pomysły Zbigniewa Ziobro, który chce, by sądy mogły na adwokatów nakładać kary pieniężne nawet do 60 tysięcy złotych.
Adwokaci zamianami w Kodeksie postępowania karnego są oburzeni. Samorząd adwokacki argumentuje, że pomysły nakładania kar uderzają w prawo do obrony.
Adwokaci mają obowiązek polemizowania z sądem i zwracania uwagi na błędy, dlatego adwokat musi być niezależny – mówi Joanna Gacka-Indecka. Nie dla własnej korzyści, ale kierując się interesem klienta i wymiaru sprawiedliwości. Chodzi o to, by adwokat - dodaje - mógł bez obawy strachu, także tego najbardziej przyziemnego – finansowego, zwracać uwagę na niedostatki występujące w procesie karnym.
Kary finansowe – jak argumentują adwokaci – to represja, która narusza równowagę stron. Prokurator, przedstawiciel państwa, ukarany zostać nie może. To rozwiązania rodem ze Związku Radzieckiego - podkreślają. A przewlekłość procesu to nie wina adwokatów, ale braku sal, pieniędzy i fatalnej organizacji samych sądów.