„Stolica Apostolska nie widzi możliwości uczestnictwa abp. Juliusza Paetza w jubileuszowych uroczystościach kościelnych z udziałem Legata Papieskiego” – głosi oficjalny komunikat Kurii Metropolitalnej w Poznaniu. Kontrowersje pojawiły się po informacjach, że abp senior ma koncelebrować w piątek w poznańskiej katedrze mszę na 1050. rocznicę chrztu Polski. W 2002 r. dziennik "Rzeczpospolita" podał bowiem informację, że duchowny molestował seksualnie kleryków.
Nuncjusz apostolski w Polsce zwrócił się do metropolity poznańskiego o przekazanie listu abp. seniorowi Juliuszowi Paetzowi, w którym napisano, że Stolica Apostolska nie widzi możliwości jego uczestnictwa w jubileuszowych uroczystościach kościelnych z okazji 1050. rocznicy chrztu Polski.
Wiadomości ukazujące się w mediach, dotyczące uczestnictwa Księdza Arcybiskupa w oficjalnych uroczystościach 1050. rocznicy Chrztu Polski, tworzą dla Kościoła w Polsce i dla Stolicy Apostolskiej nową sytuację niepotrzebnego i szkodliwego zamieszania, która stoi w jawnej sprzeczności z instrukcjami przekazanymi przez Sekretarza Stanu w 2013 r. - czytamy w komunikacie opublikowanym na stronie Kurii Metropolitalnej w Poznaniu.
Nuncjusz apostolski przypomniał abp. Paetzowi dyspozycję, jaką otrzymał trzy lata temu, żeby powstrzymywał się od udziału w publicznych uroczystościach. Ojciec Święty zdecydowanie ponawia zaproszenie do życia w odosobnieniu, w postawie skruchy i modlitwy - wynika z listu abp. Celestino Migliore.
Trudno sobie wyobrazić, aby nie było to zachowane podczas celebracji z udziałem Legata Papieskiego, nie mówiąc już o wizycie Ojca Świętego w Polsce z okazji ŚDM - czytamy także w komunikacie Konferencji Episkopatu Polski.
Informacja ws. udziau abp. Paetza w publicznych uroczystociach pic.twitter.com/wGNFYLcApJ
EpiskopatNewsApril 13, 2016
W 2002 roku dziennik "Rzeczpospolita" w tekście "Grzech w Pałacu Arcybiskupim" podał, że abp Paetz molestował seksualnie kleryków i księży. Według dziennika, o skłonnościach homoseksualnych hierarchy wiadomo było wtedy od co najmniej dwóch lat. Metropolita ustąpił ze stanowiska, ale pozostał w Poznaniu jako biskup senior. Nigdy nie potwierdził stawianych mu zarzutów. Żaden z rzekomo pokrzywdzonych kleryków nie złożył zawiadomienia w sprawie molestowania, więc sprawa nie była badana też przez prokuraturę.
Gdy sprawa wyszła na jaw, Stolica Apostolska nałożyła na niego zakaz udzielania sakramentów święceń i bierzmowania, głoszenia kazań, konsekrowania kościołów i ołtarzy, a także przewodniczenia publicznym uroczystościom.
(dp)