Na 7-letniego chłopca jadącego rowerem natknęli się policjanci jadący drogą wojewódzką w okolicach Opoczna. Okazało się, że malec wymknął się z placu zabaw i postanowił pojechać do babci, która mieszka 10 km dalej.

REKLAMA

Na drodze w kierunku Inowłodza policjanci spotkali młodego rowerzystę, którego wymijały samochody. Okazał się 7-latkiem będącym pod opieką dziadków z pobliskiego Opoczna. Wykorzystał on chwilę nieuwagi i postanowił wybrać się do drugiej babci, mieszkającej w miejscowości Dęba Opoczyńskie, oddalonej o 10 km.

Funkcjonariusze, którzy zauważyli chłopca wypytali go o szczegóły podróży. Jak relacjonują, był on na placu zabaw z dziadkami i bez pytania wyjechał z niego rowerem. Przejechał ulicami Opoczna i wyjechał na drogę wojewódzką. Chłopiec miał na sobie kask i kurtkę. Świetnie orientował się w terenie i wskazał dokładną trasę, którą zamierzał dotrzeć do babci oraz tą, którą już przejechał.

7-latek zostałem odwieziony do domu. Policja przy tej okazji apeluje, aby szczególnie uważać na dzieci, które mogą wykorzystać każdy moment nieuwagi. Pamiętajmy o tym, by nawet na chwilę nie spuszczać z oczu dzieci - podkreślają funkcjonariusze.