Dzień jest coraz dłuższy, a więc zbliża się czas przejścia na czas letni. To niestety zła wiadomość dla tych, którzy lubią pospać, bo przesunięcie wskazówek zegara do przodu oznacza krótszy sen, dokładnie o godzinę. Kiedy przestawiamy zegarki? Wyjaśniamy.
Coraz częściej możemy zauważyć, że dzień staje się dłuższy. O poranku jest już jasno. Również pogoda coraz bardziej przypomina wiosnę.
Zbliża się więc czas przejścia z czasu zimowego na letni.
Wskazówki cofamy w ostatnią niedzielę października, a przesuwamy do przodu w ostatnią niedzielę marca. Takie zachowanie wymusza na nas unijna dyrektywa ze stycznia 2001 roku.
W tym roku z czasu zimowego na letni przejdziemy dokładnie z soboty 27 marca na niedzielę 28 marca.
O godzinie 2:00 powinniśmy przesunąć wskazówki na 3:00.
W każdym kraju członkowskim UE czas letni kończy się o godz. 1:00 (czas uniwersalny) właśnie w ostatnią niedzielę października. Tak jest od prawie 20 lat.
W Unii Europejskiej trwa debata nad tym, czy ciągłe zmienianie czasu ma sens. Pomysł ten pojawił się już w europarlamencie, a tegoroczne przesuwanie wskazówek miało być ostatnim w historii.
Ostatecznie jednak - z powodu pandemii koronawirusa - dyskusja na ten temat ustała. Pozostaje nam więc pogodzić się ze zmianą czasu. Dwa razy do roku.