​Prokurator generalny Zbigniew Ziobro nakazał wszcząć śledztwo w sprawie niedzielnego lądowania samolotu linii Ryanair w Mińsku - dowiedzieli się się dziennikarze RMF FM. Maszyna, która leciała do Wilna, musiała awaryjnie lądować w stolicy Białorusi. Następnie służby zatrzymały jednego z pasażerów - antyrządowego blogera Ramana Pratasiewicza.

Wszczęte dziś śledztwo dotyczy naruszenia dwóch artykułów kodeksu karnego. Pierwszy mówi o użyciu podstępu lub groźby bezpośredniego użycia przemocy w celu przejęcia kontroli nad statkiem powietrznym. To wyraźne nawiązanie do fałszywej informacji o bombie na pokładzie, przekazanej załodze z Mińska, oraz do skierowania do pasażerskiej maszyny myśliwca białoruskich sił powietrznych, który miał doprowadzić do tzw. przechwycenia, czyli zmuszenia załogi do zejścia z kursu i lądowaniu w stolicy Białorusi.

Drugi z artykułów, na który powołuje się wszczynając śledztwo prokuratura mówi o bezprawnym pozbawieniu wolności, co dotyczy zarówno zatrzymanego w Mińsku opozycjonisty Ramana Pratasiewicza i jego dziewczyny, jak wszystkich pasażerów i załogi zatrzymanego bezprawnie samolotu.

Zarzuty, których dotyczy wszczęte przez prokuraturę śledztwo zagrożone są karą od 2 do 12 lat więzienia. 

Zatrzymany na Białorusi Raman Pratasiewicz w zeszłym roku miał azyl polityczny w Polsce. Dodatkowo maszyna linii Ryanair, która leciała z Aten do Wilna, jest oficjalnie zarejestrowana w Polsce.

Już wcześniej informowaliśmy, że premier Mateusz Morawiecki rozważa także sankcje na Białoruś w związku z incydentem. Podobnych działań domagają się liderzy państw UE. Sprawa możliwych konsekwencji będzie dzisiaj omawiana podczas szczytu unijnego.

Dalsza część artykułu pod materiałem video:

Szef unijnej dyplomacji Josep Borrell wezwał do uwolnienia Pratasiewicza. Podkreślił, że jego zatrzymanie to "kolejna rażąca próba uciszenia wszystkich głosów opozycji przez białoruskie władze".

Władze Białorusi zagroziły bezpieczeństwu pasażerów i załogi. Należy przeprowadzić międzynarodowe dochodzenie w sprawie tego incydentu, aby ustalić, czy doszło do naruszenia zasad międzynarodowego lotnictwa. Sytuacja ta zostanie podniesiona na zbliżającym się posiedzeniu Rady Europejskiej. UE rozważy konsekwencje tego działania, w tym podjęcie środków przeciwko osobom odpowiedzialnym - napisał.

Samolot relacji Ateny-Wilno linii Ryanair został zmuszony do lądowania w Mińsku w niedzielę z powodu rzekomego ładunku wybuchowego na pokładzie. Władze Białorusi potwierdziły, że poderwały myśliwiec MiG-29 do pasażerskiej maszyny. Według nieoficjalnych informacji grożono zestrzeleniem samolotu.

Po wylądowaniu służby zatrzymały kilka osób, w tym Ramana Pratasiewicza oraz jego dziewczynę. Po kilku godzinach maszyna znów wystartowała w kierunku Wilna.

W listopadzie ubiegłego roku białoruski Komitet Śledczy uznał założyciela Nexty Sciapana Puciła i współredaktora Ramana Pratasiewicza za osoby zaangażowane w organizację antyrządowych akcji i podżeganie do nienawiści. Obaj znaleźli się także na liście osób zaangażowanych w działalność terrorystyczną.

Puciła od lat mieszka w Polsce. Pratasiewicz przeniósł się tu pod koniec 2019 roku w obawie przez represjami. Jesienią ubiegłego roku przeprowadził się na Litwę.