Nie da się utrzymać zerowej stawki VAT na nawozy sztuczne, ponieważ nie pozwala na to "stan prawny, czyli unijna dyrektywa VAT-owska" - mówi w rozmowie z naszą korespondentką w Brukseli komisarz ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski.
Unijny komisarz zapewnia jednak, że zaproponowane przez KE w zeszłym tygodniu nowe instrumenty prawne, powolną znacznie obniżyć ceny nawozów w Polsce.
Wzrosły one po poszybowaniu w górę cen energii, a to przełożyło się z kolei na podwyżki w sklepach. Zerowy VAT na nawozy jest jednym z elementów tarczy antyinflacyjnej.
Osobistą inicjatywą komisarza Janusza Wojciechowskiego są publiczne zakupy nawozów poprzez państwowe agencje i odsprzedawanie ich rolnikom po korzystnych cenach - informuje nasza dziennikarka w Brukseli Katarzyna Szymańska-Borginion.
Hurtowy zakup sprawia, że ceny są niższe ponieważ pomija pośredników.
"To jest coś podobnego do zakupów węgla w Polsce" - tłumaczy Janusz Wojciechowski. Chodzi o to, żeby w podobnym systemie funkcjonowały zakupy nawozów i to powinno doprowadzić do efektywnej obniżki cen nawozów bezpośrednio dla rolnika" - stwierdza komisarz.
KE zaproponowała także wsparcie w formie pomocy publicznej dla firm produkujących nawozy. Każde przedsiębiorstwo będzie mogło otrzymać 150 mln euro takiego wsparcia.
"To wsparcie zakładów nawozowych także powinno doprowadzić do obniżenia cen nawozów" - mówi Wojciechowski.
Dla Polski takie pomysły są bardzo ważne. Nasz kraj jest największym producentem nawozów sztucznych w UE.
Jak ujawnia Janusz Wojciechowski, pojawiła się również propozycja zniesienia cen antydumpingowych nałożonych przez UE na nawozy sprowadzane spoza państw Wspólnoty, ale nie znalazła ona poparcia w KE. Jego zdaniem, miałoby to krótkotrwały efekt, a na dłuższą metę zagroziłoby unijnej - a więc przede wszystkim polskiej - produkcji nawozów.
Komisarz Wojciechowski powiedział, że będzie rozmawiać z polskim ministrem rolnictwa w sprawie szybkiego wprowadzenia przez Polskę działań proponowanych przez KE.
"Te działania, które zapowiedzieliśmy powinny wkrótce doprowadzić do istotnej obniżki cen nawozów" - stwierdził.
Nie ma możliwości, by opodatkowanie energii w Polsce pozostało na tym samym poziomie, co w tym roku. Natomiast nie ma najmniejszego problemu z zerową stawką VAT na żywność.
Tak z kolei KE odpowiedziała 8 listopada na pytanie korespondentki RMF FM w Brukseli ws. przyszłości tarcz antyinflacyjnych i zerowego VAT-u w Polsce.
Stosowanie zerowej stawki VAT na gaz ziemny i nawozy sztuczne jest niezgodne z unijnym prawem. Ponadto paliwa silnikowe nie mogą korzystać z żadnej obniżonej stawki VAT, nawet tymczasowo - przekazała dziennikarce RMF FM Komisja Europejska.
Unijny komisarz ds. gospodarczych Paolo Gentilonii wysyłał do Polski listy w tej sprawie we wrześniu i w październiku.
W przypadku gazu ziemnego dyrektywa VAT-owska dopuszcza jedynie obniżoną stawkę. Jeśli chodzi o Polskę jest to 8 proc. i to po konsultacjach z unijnym Komitetem VAT-owskim. Nasz kraj w listopadzie zeszłego roku otrzymała zgodę na obniżoną stawkę, a nie na zerową, jaka obowiązuje w tej chwili.
Warto podkreślić, że wszystkie zapisy dyrektywy VAT-owskiej, która obowiązuje od kwietnia tego roku polskie władze doskonale znają, gdyż Polska głosowała za tą dyrektywą i miała nawet prawo weta, ale z niego nie skorzystała. Dyrektywa została przyjęta jednomyślnie. Nie ma więc żadnych nacisków Komisji Europejskiej na rezygnację z tarczy antyinflacyjnej - jak twierdzą niektórzy politycy PiS (np. wicepremier Piotr Gliński). KE naciska na respektowanie prawa, które Polska sama zaakceptowała.
W kwestii paliw silnikowych przepisy unijnej dyrektywy mówią o tym, że stawka musi być stawką standardową. W przypadku Polski to 23 proc. i nie ma paliw w katalogu wyjątków, które umożliwiają nakładanie stawek zredukowanych.
Zupełnie inna jest sytuacja z żywnością. Premier Mateusz Morawiecki mówi: Tak długo, jak się da, i nie będzie gwałtownego sprzeciwu KE, utrzymamy zerowe stawki VAT na żywność.
Te obawy premiera, co do możliwości "gwałtownego sprzeciwu KE" zaskakują, bowiem z zerową stawką na produkty żywnościowe nie będzie żadnego problemu. Gdyż nowa unijna dyrektywa VAT-owska zezwala na jej stosowanie. Żywność należy do produktów uznawanych za zaspokajające podstawowe potrzeby - obok takich jak woda, produkty lecznicze, farmaceutyczne czy higieniczne.
KE już w grudniu zeszłego roku wyszła naprzeciw Polsce i "przymknęła oko", gdy polskie władze, nie czekając na wejście w życie dyrektywy VAT-owskiej, wprowadziły zerową stawkę na żywność.
Kryzys energetyczny i inflacja spowodowane wojną w Ukrainie dotknęły wszystkie kraje UE - przypomina KE i podkreśla, że zaproponowała wiele środków celu złagodzenia wpływu wzrostu cen energii na gospodarstwa domowe i przedsiębiorstwa, w szczególności na te najbardziej narażone. Zdaniem KE jednolite stosowanie przepisów dyrektywy VAT-owskiej "ma zasadnicze znaczenie dla ochrony jednolitego rynku i uniknięcia dalszych rozbieżności między państwami członkowskimi".
KE sugeruje, że z powodu łamania unijnej dyrektywy VAT-owskiej może rozpocząć przeciwko Polsce procedurę o naruszenie unijnego prawa, która może skończyć się pozwem do TSUE. Komisja, jako strażnik Traktatów, może zawsze rozważać inicjatywy w tym kontekście - przekazała KE dziennikarce RMF FM.
O to, czy w przyszłym roku rząd planuje likwidację tarcz antyinflacyjnych pytany był również szef Rządowego Centrum Analiz prof. Norbert Maliszewski w programie 7 pytań o 7:07 i internetowym radiu RMF24.
Wyzwaniem w przyszłorocznym budżecie są wydatki na zbrojenia, które mają kosztować ok. 100 mld złotych oraz - jak szacuje Ministerstwo Finansów - o prawie 70 mld zł większe w 2023 roku wydatki na obsługę długów, które, tak jak w przypadku kredytobiorców mieszkaniowych, mocno podrożały za sprawą antyinflacyjnie wysokich stóp procentowych.
Czy te czynniki skłonią rząd do rezygnacji tarcz antyinflacyjnych obniżających ceny żywności, prądu czy paliw w Polsce? Maliszewski twierdzi, że nie, choć w tarczach szykują się zmiany, jego zdaniem wymuszone częściowo przez Brukselę.
Jak KE krytykuje nas za obniżenie VAT-u do zera, to analizowane jest to, czy nie zastosować innego mechanizmu, typu mrożenie ceny, regulowanie ceny maksymalnej. Dla odbiorców efekt będzie podobny - tarcza będzie chroniła przed podwyżkami, zaś dla budżetu ten efekt będzie pozytywny, bo wówczas środki z VAT-u mogą płynąć - mówił szef RCA. Zmiana regulacji raczej nie będzie dotyczyć żywności. Tu bym się zmian nie spodziewał, bo trudno jest wprowadzić takie mechanizmy - zastrzegał gość Michała Zielińskiego w rozmowie 7 pytań o 7:07.