Odbudowa ponad stu zniszczonych przez wandali nagrobków na cmentarzu w Ełku w woj. warmińsko-mazurskim może kosztować nawet kilkaset tysięcy złotych. Wiadomo już, że część rodzin nie stać na odbudowanie pomników.

Odbudowa ponad stu zniszczonych przez wandali nagrobków na cmentarzu w Ełku w woj. warmińsko-mazurskim może kosztować nawet kilkaset tysięcy złotych. Wiadomo już, że część rodzin nie stać na odbudowanie pomników.
Zniszczenia na cmentarzu w Ełku /Piotr Bułakowski /RMF FM

Dla najbardziej potrzebujących rodzin władze Ełku prawdopodobnie zorganizują zbiórkę pieniędzy. Na odbudowę zniszczeń nie można niestety przeznaczyć środków z budżetu miasta. Sam cmentarz jest ubezpieczony, ale nie dotyczy to nagrobków.

Na policję z dokładnymi wyliczeniami strat zgłosiło się na razie 27 osób. W ich przypadku naprawa szkód wyniesie łącznie prawie 60 tysięcy złotych. Na podstawie tych częściowych wyliczeń można przypuszczać, że odbudowa wszystkich uszkodzonych nagrobków wyniesie kilkaset tysięcy złotych. Część rodzin nadal czeka na ekspertyzę zniszczeń i wycenę naprawy.

Policja w Ełku w dalszym ciągu nie wi,e kto tydzień temu zniszczył ponad sto nagrobków. Za informacje, które pomogą to ustalić, prezydent Ełku wyznaczył 10 tysięcy złotych nagrody. Wiadomo, że na cmentarzu komunalnym ma pojawić się więcej kamer. Do tej pory monitoring obejmował tylko główne wejście oraz bramę przy kaplicy.

Policja już dzień po odkryciu zniszczeń zatrzymała do wyjaśnień 30-letniego mężczyznę, który nad ranem przebywał w pobliżu cmentarza. Nie usłyszał jednak żadnych zarzutów i został zwolniony do domu. Funkcjonariuszom przyznał, że był na grobie ojca.

(mpw)