Trzy osoby zostały zatrzymane w związku z kwietniowym pobiciem wiceszefa Komisji Nadzoru Finansowego Wojciecha Kwaśniaka. Wszyscy usłyszeli zarzuty czynnej napaści, dwóch zostało tymczasowo aresztowanych.

10 lat więzienia grozi trzem mężczyznom zatrzymanym w związku z kwietniowym pobiciem wiceszefa Komisji Nadzoru Finansowego, Wojciecha Kwaśniaka. Wszyscy usłyszeli zarzuty czynnej napaści, dwóch z nich zostało tymczasowo aresztowanych.

Trzem mężczyznom postawiono zarzuty związane z pobiciem zastępcy przewodniczącego KNF. Dwaj z nich zostali tymczasowo aresztowani - powiedział szef mokotowskiej prokuratury Paweł Wierzchołowski.

Śledztwo w tej sprawie trwa od kwietnia 2014 roku. Trzej mężczyźni pod koniec października usłyszeli zarzuty czynnej napaści na funkcjonariusza publicznego oraz naruszenia ciała. Grozi za to od roku do lat 10 pozbawienia wolności.

Do zdarzenia doszło dokładnie 16 kwietnia w jednej z podwarszawskich miejscowości. Kiedy Wojciech Kwaśniak wysiadał z samochodu został zaatakowany przez zamaskowanego mężczyznę, który kilkukrotnie uderzył go metalową rurką.

Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że za zleceniem pobicia stoją ludzie związani z wielomilionowymi wyłudzeniami w SKOK-u Wołomin. Zlecili pobicie wiceszefa KNF 47-letniemu Krzysztofowi A. Ten dobrze znany stołecznej policji mężczyzna wybrał wykonawcę tego zlecenia. To wielokrotny recydywista, który odpowiadał za posiadanie broni, przestępstwa narkotykowe i udział w zorganizowanej grupie przestępczej.

49-latek, pseudonim "Twardy", dobrał sobie jeszcze do pomocy niekaranego dotąd wspólnika.

Stołeczni policjanci podczas przeszukań znaleźli pałkę, której używali bandyci. Według nieoficjalnych informacji naszego dziennikarza, brutalne pobicie miało zastraszyć Wojciecha Kwaśniaka w związku z jego działaniami, które mogły utrudniać wyłudzanie kredytów.

Prokuratura wykluczyła już usiłowanie zabójstwa i napad na tle rabunkowym. Po tym pobiciu wszystkim osobom z kierownictwa Komisji Nadzoru Finansowego przydzielono ochronę.

(j.)