Znany trójmiejski ginekolog usłyszał zarzut w związku ze śledztwem przeciwko Marcinowi Dubienieckiemu - dowiedział się reporter RMF FM. Dubieniecki jest oskarżony o kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą, która miała wyłudzić kilkanaście milionów złotych z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.
Z ustaleń CBA wynika, że ginekolog, profesor Janusz E. poświadczył nieprawdę w dokumentach.
Jak ustalił nasz dziennikarz, profesor, który był biegłym sądowym, wystawił obecnej partnerce Dubienieckiego zaświadczenie lekarskie, które przedstawiła w prokuraturze, by nie stawiać się na jej wezwania. To było trzymiesięczne zwolnienie.
Reporter RMF FM usłyszał, można to traktować jak utrudnianie śledztwa, ponieważ dokument potwierdzał nieprawdę, a wykorzystanie go przez Katarzynę M. na dłuższy czas zablokowało postępowanie.
Agenci CBA ustali też, że profesor wystawił kobiecie zaświadczenie, ale jej nawet nie zbadał.
Janusz E. został zwolniony z prokuratury po wpłaceniu 50 tysięcy zł poręczenia majątkowego.
(j.)