Cztery osoby - 21-letnia kobieta i mężczyźni w wieku od 27 do 34 lat - trafiły do aresztu za zaatakowanie taksówkarza z Krakowa. Grupa zamówiła kurs ze stolicy Małopolski do Gdańska. Do ataku doszło na S7 w Witramowie w powiecie olsztyńskim.
Jak ujawniła teraz policja, 10 lipca w nocy 21-latka oraz trzech mężczyzn w Krakowie zamówili kurs na drugi koniec Polski - do Gdańska, później jeszcze do Warszawy. W trakcie tego przejazdu na jednej ze stacji przy S7 w pobliżu Witramowa w woj. warmińsko-mazurskim między taksówkarzem a pasażerami doszło do kłótni.
Taksówkarz uznać miał, że w tym miejscu zostawi pasażerów. To zaogniło sytuację.
Czwórka znajomych zaatakowała kierowcę, uwięziła go na tylnym siedzeniu auta. Jeden z mężczyzn próbował dźgnąć taksówkarza nożem w brzuch.
Kierowcy udało się uciec do budynku stacji. Pasażerowie chcieli do niej wtargnąć, ale obsłudze udało się zablokować wejście i wezwać służby. Napastnicy uciekli. Ukradli taksówkę i odjechali w stronę Warszawy.
Niedługo później zaalarmowana policja zatrzymała auto do kontroli. Wtedy, jak opisują olsztyńscy policjanci, jeden z mężczyzn zaatakował funkcjonariusza gazem pieprzowym. 27-latek został wtedy zatrzymany. Pozostałej trójce udało się uciec. Później policja w Gryźlinach w powiecie olszyńskim odnalazła porzucony samochód, a kobietę i dwóch mężczyzn zatrzymano w jednym z hoteli.
Zatrzymani to mieszkańcy Krakowa, Warszawy i Gdańska.
Wszyscy usłyszeli zarzuty rozboju z użyciem niebezpiecznego przedmiotu. Dodatkowo 34-latek usłyszał zarzut niezatrzymania się do kontroli drogowej. 21-latce i 27-latkowi grozi kara do 12 lat więzienia. Z kolei 31- i 34-latkowi grozi kara do 15 lat pozbawienia wolności, ponieważ w przeszłości byli już karani za podobne przestępstwa i będą odpowiadać w warunkach tzw. recydywy.
Cała czwórka trafiła do aresztu na trzy miesiące. Niewykluczone, że aresztowane osoby usłyszą kolejne zarzuty, ponieważ mogą mieć związek z innym przestępstwami.