"Projekt ustawy (dotyczący zakazu sprzedaży napojów energetycznych młodzieży - przyp. RMF FM) dzisiaj zostanie złożony w Sejmie” – zdradził w Porannej rozmowie w RMF FM minister sportu Kamil Bortniczuk. Inicjatywa zakłada, że energetyki będą mogły kupować tylko osoby, które są pełnoletnie.
Prezes partii Republikańskiej, europoseł PiS Adam Bielan 31 stycznia podczas konferencji w Sejmie zapowiedział złożenie projektu w sprawie zakazu sprzedaży napojów energetycznych młodzieży.
Autorem projektu jest wiceprezes partii i minister sportu Kamil Bortniczuk. Polityk był pytany o tę inicjatywę w Porannej rozmowie w RMF FM. Bortniczuk wyjaśnił, że zainteresował się tym tematem po przekazaniu mu informacji o problemie przez znajomych nauczycieli. Sprawą na polecenie ministra zajął się Zakład Fizjologii Żywienia i Dietetyki Instytutu Sportu.
Dzisiaj już dysponuję badaniami statystycznymi dotyczącymi Polski i to uczestników programu SKS (Szkolne Kluby Sportowe), czyli młodych sportowców. One wskazują na to, że napoje energetyczne to trochę narkotyk zapakowany w cukierek. Dlatego tym bardziej powinniśmy się tego wystrzegać i zakazać kupna tych napojów dzieciom - stwierdził szef resortu na antenie RMF FM.
Bortniczuk wskazywał, że często napoje energetyczne są sprzedawane w pojemności litra w cenie wody mineralnej, co oznacza, że dziecko wypijając litr energetyka, dostarcza sobie taką ilość kofeiny, jaka znajduje się w 6-8 filiżankach. Czasami w ciągu jednej przerwy lekcyjnej - zaznaczył.