Decyzja sprawie o odwołaniu gen. Jarosława Gromadzińskiego ze stanowiska dowódcy Eurokorpusu zaskoczyła specjalistów od obronności w Brukseli. Nikt jednak jej nie kwestionuje. Rozmówcy dziennikarki RMF FM w Brukseli podkreślają, że tego typu decyzje należą do kompetencji krajowych. "Każdy kraj ma lub miał takie lub podobne problemy i nikt nie będzie komentować wewnętrznych decyzji innych państw" - usłyszała Katarzyna Szymańska-Borignon.
Specjalistów od obronności w Brukseli zaskoczyła przede wszystkim szybkość podjęcia decyzji, aby generał natychmiast powrócił do kraju oraz jej upublicznienie. Jak usłyszała korespondentka RMF FM, zazwyczaj nie wyjaśnia się publicznie przyczyn tego typu podejmowanych działań. W tym wypadku poinformowano, że sprawa ma związek z kontrolą, którą wszczął kontrwywiad wojskowy. To dosyć wyjątkowe - usłyszała dziennikarka RMF FM.
Francuski specjalista od kwestii związanych z obronnością Nicolas Gros-Verheyde, twórca portalu nt. obronności B2PRO, wyjaśnił, że decyzja ta jest także zaskakująca, bo generał Gromadziński należy do wojskowych "wagi ciężkiej". To nie był byle kto. Jego życiorys nie pozostawia wątpliwości co do jego kompetencji - powiedział Gros-Verheyde.
Równocześnie jednak Nicolas Gros-Verheyde przypomniał, że prezydent Francji Emmanuel Macron publicznie zdymisjonował np. w 2017 r. szefa sztabu generalnego Pierre de Villiersa, mówiąc brutalnie: "To ja jestem pańskim szefem". Chodziło o pokazanie armii, że ma być lojalna wobec prezydenta. Zdaniem Nicolasa Grosa-Verheyde w przypadku Polski to może być podobny sygnał dla wojskowych - nominatów PiS-u, żeby pamiętali wobec kogo mają zachować lojalność.
W środę Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało, że Służba Kontrwywiadu Wojskowego wszczęła postępowanie kontrolne "dotyczące poświadczenia bezpieczeństwa osobowego gen. broni Jarosława Gromadzińskiego w związku z pozyskaniem nowych informacji na temat oficera". W związku z tym gen. Gromadziński został odwołany ze stanowiska dowódcy Eurokorpusu, a na jego miejsce powołano gen. broni Piotra Błazeusza, dotychczasowego I zastępcę szefa Sztabu Generalnego WP.