W poniedziałek po południu zaginął samolot myśliwski MiG-29, który miał lądować na lotnisku wojskowym w Mińsku Mazowieckim. Po ponad dwóch godzinach poszukiwań udało odnaleźć się maszynę i pilota, który na szczęście przeżył.
Kontakt z pilotem maszyny utracono ok. godz. 17:15, kiedy podejmował manewr do lądowania. Samolot następnie zniknął z radarów w rejonie Bazy Lotnictwa Taktycznego w Mińsku Mazowieckim.
Po ponad 2 godzinach poszukiwań udało się odnaleźć pilota i maszynę jakieś 5 kilometrów na południowy wschód od Kałuszyna. Okazało się, że mężczyzna katapultował się i żyje. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Informację potwierdził wiceminister Bartosz Kownacki w TVP Info.
Jak poinformowała rzeczniczka Lasów Państwowych Anna Malinowska, pilota odnaleźli leśnicy z Nadleśnictwa Siedlce. W rozmowie z TVN24 powiedziała, że mężczyzna był w chwili odnalezienia przytomny. Miał połamane kończyny i w trakcie transportu stracił przytomność. Trafił do szpitala wojskowego na ulicy Szaserów w Warszawie.