Zarzut zabójstwa postawiła kielecka prokuratura 19-latkowi, który uderzył w głowę swojego rówieśnika. Chłopak zmarł od zadanego ciosu. Jego ciało znaleziono w nocy w okolicach szkoły plastycznej, gdzie często spotyka się młodzież.
19-latek nie przyznał się do zabójstwa, potwierdził natomiast, że uderzył rówieśnika w głowę pięścią. Sekcja zwłok wykazała, że był to śmiertelny cios.
Zdaniem śledczych sprawca i ofiara znali się, a feralnej nocy doszło między nimi do sprzeczki, a później bójki.
Prokuratura jeszcze dziś wystąpi do sądu z wnioskiem o trzymiesięczny areszt dla 19-latka. Za zabójstwo grozi mu nawet dożywocie.
W związku ze śmiercią studenta zatrzymano jeszcze jedną osobę - to 18-latka, która w nocy spacerowała z ofiarą. Policjanci znaleźli przy niej marihuanę. Dziewczyna odpowie więc za posiadanie narkotyków. Grozi jej kara do 3 lat więzienia.
(mn)