Zamknięte pasy ruchu dla podróżnych bez żadnych towarów podlegających ocleniu, rekwirowanie całej żywności, nawet kanapek – to obostrzenia, jakie wprowadzono na polsko-białoruskich przejściach granicznych. Powód? Zagrożenie ptasią grypą.
Cała żywność wędruje do specjalnych kontenerów. Podróżnym odbierane są nawet kanapki. Stan podwyższonej gotowości wprowadzono kilka dni temu. - Zdecydowaliśmy też o zamknięciu tzw. zielonego pasa. Informacje o ptasiej grypie są coraz bardziej niepokojące - mówi pracownik służby celnej. Dodaje, że podróżni mogli nawet nieświadomie przewozić żywność, a ta mogłaby być siedliskiem choroby.