Ukraiński autokar, który miał wypadek w Leszczawie Dolnej na Podkarpaciu, jechał z przynajmniej dwukrotnie za dużą prędkością, dlatego wypadł z drogi - to ustalenia prokuratury. Autokar na drodze krajowej nr 28 między Przemyślem a Sanokiem przebił barierę energochłonną i uderzył w stojący na zakręcie drewniany krzyż, a następnie przekoziołkował i stoczył się ze skarpy. Zginęły 3 osoby, a 18 jest rannych. Wśród ofiar wypadku nie ma dzieci.
Autokar jechał z prędkością co najmniej 70-80 km na godzinę, podczas gdy na tym odcinku obowiązuje prędkość maksymalna 30 km na godzinę.
Te ustalenia wynikają ze wstępnej opinii biegłego, który był obecny na miejscu zdarzenia - poinformowała prokurator Marta Petkowska.