Wybory jednak bez kamer i z krótszymi procedurami odwoławczymi w przypadku skarg dotyczących podziału na okręgi wyborcze - to zmiany w kodeksie wyborczym przyjęte w czwartek przez sejmową komisję. Sejm te zmiany może uchwalić już w piątek.
Marcin Horała z Prawa i Sprawiedliwości nie jest przekonany, że zmiany dotyczące transmisji były niezbędne. Kamery mogłyby być, ale jeśli w międzyczasie zaszły już takie fakty jak opinia Państwowej Komisji Wyborczej to dla bezpieczeństwa prawnego wyborów trzeba tę nowelizację wykonać - powiedział poseł PiS w rozmowie z dziennikarzem RMF FM, Patrykiem Michalskim.
Z kolei Marek Sowa z Platformy Obywatelskiej - powołując się na wyroki Trybunału Konstytucyjnego - uważa, że tak ważne zmiany nie powinny być wprowadzane kilka miesięcy przed wyborami. Cała ta nowelizacja ma wymiar rozpaczliwej próby dostosowania przepisów prawa do stanu przygotowania Państwowej Komisji Wyborczej, Krajowego Biura Wyborczego do wyborów - przyznał Sowa.
Jesteśmy zadowoleni, że komisja odniosła się pozytywnie do naszych propozycji - powiedział przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej, Wojciech Hermeliński. W rozmowie z dziennikarzem RMF FM podkreślał, że wielokrotnie ostrzegał przed możliwymi problemami. Dodał, że przyjęte zmiany ułatwią przeprowadzenie jesiennego głosowania.
(ak)