3 008 347 zł - dokładnie taką sumę udało się zebrać podczas internetowej zbiórki #WspieramECS. Pieniądze trafią na Europejskie Centrum Solidarności. 3 mln zł to tyle, o ile zmniejszyła się dotacja ministerstwa kultury dla Centrum.

Wczoraj przez pierwszą godzinę zbiórki zebrano prawie 100 tysięcy złotych. Dziś przed godziną 19 zbiórka się zakończyła - udało się zebrać ponad 3 mln zł. 



Dziękujemy za solidarność! W 30 godzin i dzięki hojności prawie 45 tysięcy darczyńców zebraliśmy założoną kwotę. Wielkim zobowiązaniem dla Fundacji Gdańskiej, Miasto Gdańsk oraz Europejskie Centrum Solidarności I European Solidarity Centre jest ofiarność darczyńców z całej Polski i świata. ECS jest wspólnym Dobrem Narodowym. Dziękujemy z całego serca Pani Patrycji Krzymińskiej za inicjatywę oraz wsparcie naszych działań. Już dziś zapraszamy do Gdańska na obchody ŚWIĘTA WOLNOŚCI. Kończymy zbiórkę na FB, czynne jednak pozostaje subkonto ECS, gdyż wciąż napływają sygnały od tych, którzy jeszcze nie zdążyli dokonać wpłaty, a bardzo im na tym zależy. Dziękujemy! - napisała Fundacja Gdańska, która prowadziła zbiórkę. 

Akcję wsparła Patrycja Krzymińska, która po śmierci Pawła Adamowicza uruchomiła zbiórkę "Zapełnijmy ostatnią puszkę Pana Prezydenta". Choć planowała zebrać jedynie 1000 złotych, to zebrano wtedy 16 milionów złotych. To rekordowa zbiórka nie tylko w historii polskiego Facebooka, ale też największa zbiórka w całym regionu Europa / Afryka / Bliski Wschód.


Pieniądze na rzecz Europejskiego Centrum Solidarności można wpłacać także na uruchomione przez tę instytucję subkonto. Szczegóły można znaleźć na stronie tej instytucji.

ECS odrzuca propozycję ministra Glińskiego

Europejskie Centrum Solidarności odrzuciło w sobotę propozycję ministra kultury i dziedzictwa narodowego. "To dzielenie Polaków" - napisali w uchwale członkowie Rady ECS. Piotr Gliński zaproponował, by w centrum utworzono nowy dział i aby ministerstwo kultury zyskało prawo mianowania jednego z wicedyrektorów. Zagroził, że w przeciwnym razie nie przywróci Centrum trzech milionów złotych dotacji.

Zdaniem zdecydowanej większości członków Rady, bo za uchwałą głosował między innymi jeden z przedstawicieli obecnej Solidarności, decyzja o odebraniu dotacji odbyła się niezgodnie z przepisami. Takie pismo powinno zostać wysłane co najmniej na pół roku przez zakończenie roku budżetowego - twierdzi jeden z członków Rady i współzałożyciel pierwszej Solidarności Bogdan Lis.

Rada ECS odrzuca przedstawione przez ministra propozycje. Wiązanie wysokości dotacji z żądaniem podziału instytucji i wyodrębnienia specjalnej części podlegającej ministrowi prowadzić musi do rozbicia i zniszczenia jedynej instytucji będącej pomnikiem wspólnego dzieła Polaków - mówił Lis.

Borusewicz: Zbiórka na ECS pokazuje, że ten rząd jest nam niepotrzebny

Zbiórka na Europejskie Centrum Solidarności pokazuje, że ten rząd jest nam niepotrzebny - powiedział wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz po posiedzeniu rady ECS. Naprawdę to pokazuje, że rząd jest nam niepotrzebny, ten rząd - stwierdził Borusewicz. Jednocześnie zaapelował do rządu, żeby zmienił stosunek do ECS i "przyjął do wiadomości, że to jest dziedzictwo wszystkich Polaków". Dodał, że pieniądze wydawane przez rząd pochodzą z podatków i nie mogą być "wydawane ideologicznie".

Na pytanie o ECS minister Gliński wyszedł ze studia RMF FM

Europejskie Centrum Solidarności w ostatnich latach otrzymywało dotację na poziomie ponad 7 mln zł. W październiku ubiegłego roku resort kultury podjął decyzję o powrocie w 2019 roku do podstawowej kwoty dotacji, która wynosiła 4 mln zł. 

Resort tłumaczył to tym, że taka jest kwota zapisana w umowie o współprowadzeniu instytucji zgodna z aneksem z 2013 roku.

Pod koniec stycznia o sprawę zapytał ministra kultury Piotra Glińskiego w Porannej rozmowie w RMF FM Robert Mazurek. W czerwcu ubiegłego roku obiecał pan Europejskiemu Centrum Solidarności w Gdańsku dotację w wysokości 7 milionów złotych, w październiku się pan rozmyślił i stwierdził, że da tylko 4 miliony złotych. Czy powodem jest, jak mówicie, polityczne zaangażowanie ECS-u? - pytał Mazurek.

Powodem jest to, że pan miał zadać pytanie o budżet kultury. To jest bardzo interesujące - odpowiedział wicepremier Piotr Gliński. I zaznaczył, "pan wie, dlaczego nie odpowiem na to pytanie". Mówiłem panu także przed rozmową tutaj... Nie będę mówił o sprawach Gdańska w związku ze śmiercią prezydenta Adamowicza... Jeszcze dwa tygodnie nie minęły od tych dramatycznych wydarzeń  - stwierdził szef resortu kultury. 

Robert Mazurek zaznaczył jednak, że rozmowa nie dotyczy ani śmierci, ani tego, co się działo w Gdańsku. Nie rozmawiamy o słowach tych obłąkanych ludzi, którzy oskarżają pana o całe zło tego świata. Ja pana pytam o prostą decyzję budżetową. Obiecaliście 7 milionów, daliście 4 - kontynuował prowadzący.

Nie przekonało to jednak jego gościa. Nie będę się do tego ustosunkowywał. Te informacje są nierzetelne - stwierdził Piotr Gliński. Nie będziemy o tym rozmawiali. Dziękuję bardzo. Dziękuję panu za rozmowę - dodał po chwili, a następnie odpiął mikrofon i wyszedł ze studia.