Policjanci z Olkusza zatrzymali Zdzisława N. - genialnego fałszerza znanego jako "Matejko". Ten 67-letni przestępca podrabiał nie tylko pieniądze, ale także obrazy. "Matejko" w więzieniu przesiedział prawie pół życia. Jak dowiedzieli się reporterzy śledczy RMF FM, teraz wpadł, bo znowu podrabiał banknoty. Do obiegu mogło trafić nawet kilka tysięcy dzieł "Matejki".
Zdzisław N. specjalizował się w podrabianiu banknotów stuzłotowych. Naszym reporterom udało się poznać technikę podrabiania banknotów, którą posługiwał się genialny fałszerz. Najpierw skanował stuzłotówkę i drukował banknot. To był jednak dopiero początek pracy nad fałszywką. Później specjalnym pędzelkiem "Matejko" domalowywał zabezpieczenia na wydrukowanych już banknotach. Robił to tak dobrze, że nawet specjaliści mieli problem z odróżnieniem kopii od oryginału.
W ostatnich miesiącach "Matejko" zaczął działać w Małopolsce. Podrobione banknoty rozprowadzały młode dziewczyny, głównie w galeriach handlowych. Trzy 18-latki zostały już zatrzymane.
Wiadomo, że na rynek mogło trafić nawet kilka tysięcy doskonale podrobionych stuzłotówek.
"Matejko" zaczynał karierę jako zwykły złodziej. W więzieniu, w którym przesiedział prawie pół życia, odkrył w sobie talent artystyczny. Zaczął malować i wkrótce odkrył, że swoje umiejętności może wykorzystać także w działalności przestępczej. Wtedy zaczęła się jego długa i pełna sukcesów kariera fałszerza, która ostatecznie znowu zaprowadziła go za kratki.