Szef kółek rolniczych Władysław Serafin został wyrzucony z PSL. O decyzji sądu koleżeńskiego partii poinformował jego szef Józef Mioduszewski. Zdaniem ludowców polityk, który był w ostatnich miesiącach bohaterem kilku głośnych afer, szkodził wizerunkowi Stronnictwa.
Rzecznik dyscyplinarny PSL Franciszek Stefaniuk już pod koniec maja przyznał, że wyrzucenie Serafina z partii to jedynie formalność. Im szybciej ta sprawa będzie rozstrzygnięta, tym lepiej - podkreślił wtedy polityk ludowców. Mioduszewski wyjaśnił, że główny sąd koleżeński zgodził się z argumentacją rzecznika dyscypliny. Stanowisko jest ostateczne i prawomocne - dodał.
Jak zaznaczył szef sądu koleżeńskiego, w uzasadnieniu nie wskazano, czym Serafin naruszył dobre imię PSL, bo trudno wyważyć, "którą wypowiedzią i którym zachowaniem" bardziej się do tego przyczynił.
W ubiegłym roku "Puls Biznesu" ujawnił rozmowy Serafina z byłym prezesem Agencji Rynku Rolnego Władysławem Łukasikiem o możliwych nieprawidłowościach, nepotyzmie i niegospodarności w spółkach związanych z resortem rolnictwa kierowanym przez PSL.
W tym roku Serafin został natomiast skazany na karę grzywny m.in. za przekroczenia prędkości i jazdę bez dokumentów. Według policji zatrzymany w styczniu w Sieradzu za przekroczenie prędkości miał też zasłaniać się legitymacją z unijnymi pieczęciami i immunitetem europosła.
W maju "Rzeczpospolita" napisała z kolei, że członkowie zarządu KZRKiOR podejrzewają, że 3 mln zł dotacji dla tej organizacji szły przez konto Serafina i duże sumy były wydawane niezgodnie z celem dotacji.