W Szczecinie trwa największy w Polsce trening współczesnych Wikingów. Nad Odrę przyjechali wojownicy ze Szwecji, Anglii i kilku polskich miast. Ćwiczenia mają jak najlepiej przygotować ich do występów na letnich festiwalach, które co roku odbywają się w całej Europie.
Połamane ręce, rozcięte łuki brwiowe i inne rany to w walkach Wikingów codzienność. Walczą prawdziwymi mieczami i włóczniami. Przed poważniejszymi obrażeniami mają chronić ich hełmy, kolczugi, grube skórzane rękawice oraz to, że ostrze miecza nie może być cieńsze niż 2 milimetry. Mimo to jest to jeden z najbardziej urazowych "sportów" na świecie.
Coroczny zimowy trening w Szczecinie ma przynieść efekty latem, kiedy Wikingowie będą uczestniczyć w festiwalach średniowiecznej kultury w całej Europie. Jednym z najbardziej znanych zlotów miłośników mrocznej epoki jest Festiwal Wikingów w Wolinie. W organizowanych bitwach naprzeciwko siebie staje kilkuset wojowników.
Wikingowie, którzy ćwiczą w Szczecinie, należą do jednej grupy. Trening jest niezbędny, żeby wiedzieli, jak ze sobą współpracować na ubitej, wojennej ziemi.