​20 lat więzienia i 200 tysięcy złotych na rzecz pokrzywdzonej - to wyrok sądu w Poznaniu w sprawie Grzegorza P. Mężczyzna w październiku 2015 roku w Gnieźnie uwięził, gwałcił i oślepił 24-letnią kobietę.

Skazany 46-latek nie okazywał w sądzie emocji. W ostatnim słowie przed ogłoszeniem wyroku powiedział tylko, że nie okaleczył swojej ofiary.

Jak relacjonował dziennikarz RMF FM Adam Górczewski, który był obecny na sali rozpraw, Grzegorz P. nie reagował, gdy prokurator, pełnomocnik pokrzywdzonej i sędzia cytowali biegłych, którzy mówili o cierpieniu kobiety porównywalnym do średniowiecznych tortur.

Główne zarzuty w sprawie dotyczyły oślepienia kobiety i więzienia jej przez trzy dni. Sąd nie miał wątpliwości, że do tego doszło.

Ten wyrok jest niewspółmierny wobec tego, co oskarżony zrobił - tak decyzję sądu skomentował Radosław Szczepaniak, pełnomocnik pokrzywdzonej kobiety.

Żadna kara nie przywróci mojej klientce zdrowia. Biegli porównali skalę cierpień do średniowiecznych tortur, zatem można stwierdzić, że jest to najwyższy poziom bólu, jaki sobie tylko można wyobrazić - powiedział Szczepaniak. Orzeczona kara długoterminowa może przyczynić się do tego, że oskarżony już nigdy więcej nikogo nie skrzywdzi - dodał.

(łł)