W ciągu dziewięciu lat polskim aglomeracjom ubyło prawie 205 tys. mieszkańców. To tak, jakby całkowicie opustoszał Toruń - stwierdza "Dziennik Gazeta Prawna". Ta tendencja się utrzymuje. Duże miasta - poza stolicą - wciąż tracą ludzi.
Według danych GUS z powszechnego spisu ludności, duże miasta tracą swoich stałych mieszkańców i tych zameldowanych na pobyt czasowy na ponad 3 miesiące. W pierwszej piątce są: Łódź, Poznań, Katowice, Sosnowiec i Częstochowa. Tylko Warszawie i Białemustokowi wyraźnie przybyło mieszkańców - wylicza "DGP", podkreślając, że i tak wzrost nie był imponujący (w stolicy 29 tys. osób).
Powodem ucieczki z miast jest przede wszystkim zmęczenie problemami życia w aglomeracji - hałasem, korkami. Nie bez znaczenia jest też m.in. trudna sytuacja na rynku pracy.
Według specjalistów, w przyszłości ośrodki miejskie będą się nadal wyludniały, m.in. dlatego, że zmniejszać się będzie cała ludność naszego kraju (za sprawą ujemnego przyrostu naturalnego). Dodatkowo utrzymywać się może emigracja zarobkowa także przyczyniająca się do wyludniania się miast.