Platforma Obywatelska i PSL niedługo przejmą władzę i zaczną przejmować z rąk PiS ważne stanowiska. Ale Prawo i Sprawiedliwość, mimo utraty władzy, może zachować swoich ludzi w ważnych instytucjach. Chodzi głównie o Antoniego Macierewicza, Mariusza Kamińskiego i Andrzeja Urbańskiego.
Szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego Mariusza Kamińskiego nie da się odwołać decyzją nowego premiera. Konieczna jest zmiana ustawy.
Podobnie, aby odzyskać telewizję publiczną i usunąć Andrzeja Urbańskiego, konieczna jest zmiana rady nadzorczej TVP, a więc najpierw składu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Tam kadencje kończą się za pięć lat. W tym przypadku także trzeba zmieniać ustawę.
Kukułczym jajem będzie na pewno Antoni Macierewicz. Nie jako wiceminister obrony czy szef kontrwywiadu wojskowego - bo z tych funkcji natychmiast usunie go nowy premier. Nie usunie natomiast z funkcji szefa komisji piszącej raporty z weryfikacji WSI, bo to jest już rola prezydenta.