Katarzyna Waśniewska na topliście poszukiwanych. List gończy, wydany wczoraj przez katowicki sąd, dostały wszystkie jednostki w kraju. Śledczy już od momentu zniknięcia matki półrocznej Magdy dostawali sporo sygnałów od osób, które twierdziły, że widziały Waśniewską, ale teraz, od wydania listu gończego, ich liczba jeszcze wzrosła. Wszystkie te sygnały sprawdzają policjanci.
Jak zapewnił naszą reporterkę Annę Kropaczek rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach, informację o poszukiwaniu matki małej Magdy ma już każda jednostka policji w kraju. Co więcej, na stronie internetowej śląskiej policji kobieta figuruje na tzw. topliście poszukiwanych, na której umieszczane są osoby ścigane za najcięższe przestępstwa. Pojawiło się tam zdjęcie Waśniewskiej i jej pełne dane osobowe.
Kobieta jest podejrzana o zabójstwo swojej półrocznej córki Magdy. Kilka tygodni temu zniknęła. Oficjalnie jej zaginięcie zgłosiła 12 października jej matka.
Ponieważ nie wiadomo, gdzie jest Waśniewska, ona sama nie stawia się na policji i ignoruje kierowane do niej wezwania, prokuratura wystąpiła o aresztowanie jej na 14 dni, uznając, że kobieta utrudnia prowadzone przeciwko niej postępowanie. Wydany za nią list gończy ma na razie zasięg krajowy, bo nie pojawiły się dotąd wiarygodne sygnały, że podejrzana ukrywa się za granicą.
Mała Magda była poszukiwana od 24 stycznia. Początkowo jej matka twierdziła, że dziewczynka została porwana z wózka po tym, jak ona sama została zaatakowana na ulicy i straciła przytomność. Półtora tygodnia później Waśniewska przyznała, że dziecko nie żyje. Jak twierdziła, dziewczynka wyślizgnęła jej się z rąk i uderzyła główką o próg w mieszkaniu. Kobieta miała zaś ukryć zwłoki w panice i ze strachu. Ciało dziecka odnaleziono w zrujnowanym budynku w Sosnowcu.
Początkowo Waśniewskiej postawiono zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka. Po kolejnych ekspertyzach biegłych prokuratorzy zdecydowali się na zmianę zarzutu na zabójstwo.