W stolicy nadal pracuje kilku sołtysów. Pomagają mieszkańcom Warszawy dotrzeć do odpowiednich urzędników, skompletować potrzebne dokumenty, np. do sprzedaży działki.
Do moich zadań należy m.in. informować o tym, o czym informują urzędnicy gminy, mam to propagować w terenie, rozpowszechniać, mamy spotkania organizowane w ramach programu” Bezpieczne osiedle” – mówi Artur Michalski, sołtys na Białołęce i szef tamtejszej rady dzielnicy.
Tak naprawdę funkcja sołtysa to pozostałość po poprzednim ustroju miasta, w którym istniały gminy. Stary statut prezydent Kaczyński unieważnił dwa lata temu, nowy wciąż nie może powstać.