Kolejny dzień z rzędu w Warszawie brakuje personelu do obsadzania zespołów ratownictwa medycznego. Tylko dziś nie udało się skompletować kilku takich grup. Podobna sytuacja miała miejsce wczoraj.
Jak informuje reporter RMF FM Roch Kowalski, problemem są braki kadrowe. W ostatnich godzinach w samej Warszawie tylko na przydzielenie karetki czekało około 60 wezwań.
Podobnie było wczoraj. Wieczorem w kolejce na przydzielenie karetki czekało ponad 70 wezwań.
Braki kadrowe to efekt trwającego protestu ratowników medycznych, w ramach którego część pracowników złożyła wypowiedzenia lub wzięła zwolnienia chorobowe.
Przypomnijmy, że ratownicy medyczni domagają się nie tylko wyższych pensji, ale też lepszych warunków pracy. Wielu z nich pracuje bowiem po 300-400 godzin w miesiącu.
Ale strajk to tylko jeden z powodów braku karetek w stolicy. Drugim jest szczyt czwartej fali epidemii, bo zespoły medyczne, które w ogóle wyruszają do pracy, i tak utykają w kolejkach przed izbami przyjęć.
Ministerstwo Zdrowia podało dziś, że stwierdzono 26 182 nowe przypadki zakażenia koronawirusem. Najwięcej z nich było właśnie na Mazowszu - 4730. Zmarło 378 osób z Covid-19.
Jak przekazał w sobotę resort zdrowia, w szpitalach przebywa 19 tys. 707 pacjentów z Covid-19, w tym 1 tys. 752 chorych podłączonych do respiratorów.