Wśród nauczycieli zostanie przeprowadzone referendum. Nauczycielska "Solidarność" zapyta ich: jak i kiedy chcą protestować. W grę wchodzi nawet bojkot matur i egzaminów gimnazjalnych. Chodzi oczywiście o podwyżki.
Wyniki referendum będą znane w lutym. Nauczyciele z „Solidarności” nie ukrywają, że zaostrzają protest, bo „biorą przykład z innych branż”. Jeżeli nauczyciel widzi, że ma dostać 200 zł podwyżki, a inne branże odrzucają propozycję 500 zł podwyżki, to naprawdę czujemy frustrację - mówią nauczyciele.
Harmonogram propozycji podwyżek nauczyciele formułują jasno: teraz obiecanych 200 zł, we wrześniu kolejna podwyżka tak, by płace wzrosły o 50 proc., a do 2010 roku średnie zarobki w oświacie mają sięgnąć 1500 euro.
"Solidarność" chce także znowelizować Kartę Nauczyciela, tak by zapewniała ona 2100 zł nauczycielowi stażyście i 6300 zł nauczycielowi z dyplomem. By tego dokonać, nauczyciele muszą zebrać pod projektem zmian 100 tysięcy podpisów.