W czwartek Łukasz Żak zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Mężczyzna, który w połowie września doprowadził do tragicznego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie, a następnie uciekł do Niemiec, zostanie wydany w ramach ekstradycji.

Łukasz Ż. w czwartek zostanie przywieziony przez niemieckie służby samochodem na granicę. Tam przejmą go polscy funkcjonariusze.  

Jako pierwszy tę informację podał Polsat News.

26-latek trafi następnie do prokuratury. Zarzuty ma usłyszeć w piątek. Na ten dzień zaplanowano także przesłuchanie.

Wypadek na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie

Łukasz Ż. w nocy z 14 na 15 września z impetem uderzył samochodem na Trasie Łazienkowskiej w tył osobówki, którym jechała czteroosobowa rodzina.

Volkswagen Arteon, za którego kierownicą siedział najprawdopodobniej Łukasz Ż., najechał na tył forda, który następnie uderzył w barierki energochłonne.

Fordem podróżowała czteroosobowa rodzina. W zderzeniu zginął 37-letni pasażer tego auta, a do szpitala trafiły kolejne trzy osoby: kierująca 37-letnia kobieta i dzieci w wieku czterech i ośmiu lat.

Łukasz Ż. był wielokrotnie karany za jazdę pod wpływem alkoholu, kilkukrotnie za jazdę bez uprawnień, za oszustwa i posiadanie narkotyków. W zeszłym roku został orzeczony w stosunku do niego zakaz prowadzenia wszystkich pojazdów mechanicznych.

Grozi mu 12 lat więzienia.

Opracowanie: