Poseł, który uratował sejmową większość Prawa i Sprawiedliwości, zarobił w państwowym banku 174 tys. zł. Chodzi o posła Lecha Kołakowskiego, który najpierw z PiS-u odszedł, a potem wrócił, momentalnie otrzymując dodatkową pracę w Banku Gospodarstwa Krajowego. Teraz widzimy, że świetnie płatną. Stało się to jasne, bo dziś opublikowane zostały oświadczenia majątkowe posłów.
Lech Kołakowski to poseł, który w 2020 roku zagłosował wbrew Jarosławowi Kaczyńskiemu w sprawie tak zwanej Piątki dla zwierząt.
Kołakowski został za to zawieszony, potem odwieszony, a potem z klubu PiS odszedł. W tym momencie PiS stracił sejmową większość.
I tu zaczęły się dziać rzeczy dziwne - poseł Kołakowski nagle do klubu PiS powrócił i dziwnym trafem równocześnie dostał posadę doradcy prezesa Banku Gospodarstwa Krajowego. Opozycja mówiła o politycznej korupcji, sam zainteresowany raczej w tej sprawie milczał.
Teraz jasne stało się, że Lech Kołakowski zarobił w BGK aż 174 803 zł. Dziś poseł nie chciał tego komentować.
Oświadczenie majątkowe Lecha Kołakowskiego