W zaciszu gabinetów trwa poszukiwanie rozwiązań przed unijnym szczytem w sprawie budżetu. Polska podtrzymuje, że nie godzi się na mechanizm warunkowości. Tylko w przekazie dnia, bo w rzeczywistości rząd nie mówi jednym głosem – donosi dziennikarz RMF FM Patryk Michalski.
Jarosław Gowin i jego otoczenie najczęściej mówią o konieczności kompromisu najpóźniej w styczniu. Twierdzą, że prowizorium budżetowe to katastrofa dla Polski.
Wicepremier w ubiegłym tygodniu miał serię spotkań w Brukseli, w tym jedno nieoficjalne z ważnym przedstawicielem Komisji Europejskiej, na którym przekonywał, że Warszawa chce się dogadać. W piątek wieczorem Jarosław Gowin spotkał się z Jarosławem Kaczyńskim. Według gowinowców, deklaracja interpretacyjna mogłaby pomóc w znalezieniu kompromisu.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński nie jest do tego przekonany, a Solidarna Polska stanowczo wyklucza taką możliwość. Zbigniew Ziobro i jego współpracownicy przypierają premiera do ściany, a wicepremierowi Gowinowi zarzucają braki w wiedzy na temat Funduszu Odbudowy.
Sam premier Mateusz Morawiecki musi balansować między oczekiwaniami koalicjantów.
Prace nad wariantami polskiego stanowiska, które szef polskiego rządu przedstawi na szczycie, cały czas trwają. Szczyt Unii Europejskiej rozpoczyna się w czwartek. Przypomnijmy, że oprócz Polski także Węgry nie godzą się na mechanizm "pieniądze za praworządność". Źródła naszej korespondentki w Brukseli Katarzyny Szymańskiej-Borginon twierdzą, że na razie konkretne negocjacje z oboma krajami nie są prowadzone.
Szlachetnie jest ginąć za Polskę, ale mało rozsądnie jest umierać, po to, żeby przy okazji Polsce zaszkodzić. Praktyczne skutki weta będą takie: nie będzie budżetu, którego Polska jest największym beneficjentem, ani Funduszu Odbudowy - powiedział "Super Expressowi" wicepremier Jarosław Gowin.
W wywiadzie Gowin dodał, że "rozsądne porozumienie" jest w interesie wszystkich - zarówno Polski, jak i Europy. Podkreślił też, że weto to "ostateczna ostateczność" i że "ufa talentom negocjacyjnym premiera Morawieckiego".
Gowin mówił też o spotkaniu z Jarosławem Kaczyńskim, któremu zrelacjonował przebieg swoich rozmów w Brukseli. Zaznaczył jednak, że nie jest upoważniony, aby ujawniać stanowisko Kaczyńskiego. Jego zdaniem, prezes PiS jest "na pewno człowiekiem, który bardzo dokładnie waży racje".