Ponad 2,5 tys. razy interweniowali dzisiaj strażacy przez intensywne opady deszczu i burze, które przechodzą nad Polską. Do największej liczby interwencji - 436 - doszło w Wielkopolsce, a także na Warmii, Mazurach, na Pomorzu Zachodnim i na Mazowszu.
Strażacy wyjeżdżali, by pompować wodę z zalanych piwnic, podwórek i ulic oraz by i usuwać połamane konary. Padający od wielu godzin deszcz spowodował, że podniósł się poziom wody w rzekach.
Trudna sytuacja hydrologiczna była w niedzielę na większości rzek w Polsce. Hydrolodzy zwracali uwagę, że najbardziej poziom rzek wzrósł na południu kraju.
Stany alarmowe, czyli taki nasz wyznacznik największego zagrożenia są przekroczone na trzech stacjach hydrologicznych: w woj. dolnośląskim - to jest Ślęza i Pełcznica, oraz w woj. śląskim - to jest Brynica - mówił w niedzielę RMF FM hydrolog Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Izabela Adrian.
Stan ostrzegawczy przekroczyła Warta w Myszkowie, Brynica na granicy Sosnowca i Mysłowic, Kłodnica w Gliwicach, Biała między Czechowicami-Dziedzicami a Bestwiną w powiecie bielskim, Koszarawa w Pewli Małej w powiecie żywieckim oraz Gostynia w Bojszowach w powiecie bieruńsko-lędzińskim.