Po 4 dniach na wolności nieformalna liderka ukraińskiej opozycji znów trafi do aresztu. Decyzją stołecznej prokuratury Julia Tymoszenko została zatrzymana w sobotę podczas pobytu na leczeniu w klinice i obecnie znajduje się pod silną strażą milicji.

Jak zapowiedziała prokuratura Tymoszenko trafi do aresztu jak tylko stan jej zdrowia się polepszy. Pani Tymoszenko cierpi na chorobę wrzodową żołądka. Obecnie kobieta przebywa w klinice, w jej pokoju straż objął agent policji, kilku innych agentów strzeże zaś drzwi od zewnątrz. Decyzja o ponownym aresztowaniu byłej wicepremier może mieć związek z jej piątkową zapowiedzią kandydowania na stanowisko prezydenta Ukrainy w razie dymisji obecnego przywódcy - Leonida Kuczmy.

Julia Tymoszenko została wicepremierem odpowiedzialnym za sektor energetyki w 1999 r. Przystąpiła do reformowania uposażeń w tym bodaj najbardziej skorumpowanym sektorze gospodarki ukraińskiej, ale napotkała bardzo silną opozycję. Została oskarżona o nadużycia. Zdymisjonowano ją w styczniu obecnego roku. Po raz pierwszy trafiła do aresztu 13 lutego. W akcie oskarżenia znalazły się zarzuty o korupcję, fałszowanie dokumentów i nie płacenie podatków. Przestępstw tych była wicepremier miała dokonać jeszcze przed objęciem funkcji w rządzie w połowie lat ‘90. Jak podkreślają obserwatorzy w Kijowie, aresztowanie Julii Tymoszenko ponownie zaostrzyło napięcie między prezydentem Leonidem Kuczmą a opozycyjnym Narodowym Forum Ocalenia (FNP). Nastąpiło ono w chwili gdy przedstawiciele opozycji sondowali możliwości rozmów z władzami na temat kryzysu politycznego i instytucjonalnego narastającego na Ukrainie. Według opozycji areszt był podyktowany względami politycznymi.

Foto EPA

06:20