Pięcioro młodych ludzi zginęło w czołowym zderzeniu dwóch samochodów, do którego doszło około godziny 2 w nocy na drodze wojewódzkiej nr 270 w wielkopolskim Brdowie. 20-letnia dziewczyna trafiła w stanie ciężkim do szpitala. Informację o wypadku dostaliśmy na Gorącą Linię RMF FM.
Jednym z aut podróżowało sześcioro młodych ludzi. W wyniku czołowego zderzenia z innym samochodem pięcioro z nich zginęło na miejscu. 20-letnia kobieta w stanie ciężkim została przewieziona do szpitala, walczy o życie - powiedział dziennikarzowi RMF FM Bartoszowi Styrnie sierżant sztabowy Krzysztof Jóźwiak z Komendy Powiatowej Policji w Brdowie. Prawdopodobnie to właśnie 20-latka prowadziła samochód.
Policjanci ustalili już tożsamość wszystkich ofiar wypadku. Najmłodsza z nich, 14-latka, była jedyną osobą spoza gminy Babiak, w której doszło do tragedii. Pozostałe ofiary to czterej mężczyźni w wieku od 17 do 23 lat.
Drugim samochodem jechał 27-letni mężczyzna, mieszkaniec powiatu włocławskiego. Nie odniósł poważnych obrażeń ciała. Jak ustaliliśmy, był trzeźwy - powiedział naszemu dziennikarzowi sierżant Jóźwiak.
Jak dowiedział się reporter RMF FM Adam Górczewski, policja ustaliła już, że to samochód, którym jechało sześć osób, zjechał na lewą stronę drogi. Kierowca próbował wrócić na swój pas, ale wtedy w bok auta uderzył fiat jadący z naprzeciwka. Przepełniony seat zawiesił się na barierkach ochronnych.
Pięć lat temu na tej samej drodze w tej samej miejscowości doszło do równie tragicznego wypadku. W zderzeniu busa z ciężarówką zginęło wówczas pięć osób.