Pięć ofiar śmiertelnych, pięć osób rannych - to tragiczny bilans pożarów, do których doszło tylko w ciągu minionej doby. Według danych Komendy Głównej Straży Pożarnej, strażacy wyjeżdżali do gaszenia ognia ponad 330 razy.
Do najtragiczniejszego w skutkach pożaru doszło 1 listopada w Szczecinie. W mieszkaniu znajdującym się w domu wielorodzinnym zginęły trzy osoby, dwie zostały ranne. Strażacy musieli ewakuować 30 mieszkańców.
Wczoraj strażacy walczyli również z ogniem w Lublinie oraz Grudziądzu. Tam też w pożarach zginęli ludzie.
Statystyki z początku listopada są o wiele gorsze niż przed rokiem. Wtedy 1 listopada w pożarze zginęła jedna osoba. Według strażaków powodem jest tegoroczny szybki spadek temperatury. Pożary powstają zazwyczaj z powodu niewłaściwej eksploatacji i wad urządzeń grzewczych, elektrycznych bądź gazowych.
Dwie osoby zostały poszkodowane 2 listopada w pożarze mieszkania w Namysłowie. Ogień pojawił się w nocy. Strażaków wezwano do pożaru w budynku wielorodzinnym przy ulicy Piłsudskiego.
Jeszcze przed przyjazdem ratowników policjanci wyprowadzili z palącego się mieszkania jednego z lokatorów. Drugiego ewakuowali strażacy.
Lokatorzy - mężczyzna i kobieta w starszym wieku - zostali przewiezieni do szpitali z objawami zatrucia. Przyczyny pożaru ustala policja.