Policja i prokuratura wyjaśniają okoliczności wypadku, do którego doszło nad Jeziorem Długim koło Rzepina (Lubuskie). Utonął w nim 13-latek.
Dotychczasowe ustalenia wskazują, że było to nieszczęśliwy wypadek - poinformowała Ewa Murmyło z Komendy Powiatowej Policji w Słubicach. Z relacji świadków wynika, że chłopiec wraz z trzema kolegami spędzał czas nad jeziorem.
Prawdopodobnie 13-latek podczas kolejnego skoku do wody poślizgnął się uderzając tyłem głowy w pomost, a następnie z siłą rozpędu wpadł do jeziora - powiedziała Murmyło.
Na miejsce szybko dojechały zaalarmowane przez świadków służby. Chłopca znalazł dopiero płetwonurek ze Straży Pożarnej z Międzyrzecza.
Po wyłowieniu 13-latka lekarz stwierdził zgon. W miejscu wypadku obowiązywał zakaz skoków do wody.
Decyzją prokuratora zwłoki zostały zabezpieczone do sekcji, która ma wykazać, co było przyczyną utonięcia - poinformowała Murmyło.