Na drodze do Morskiego Oka zmarł turysta. Mężczyźnie szybkiej pomocy udzielili ratownicy, którzy dotarli na miejsce śmigłowcem, ale nagłe zatrzymanie krążenia spowodowało, że turysty nie udało się uratować.
Do nagłej zapaści turysty doszło na popularnym trakcie do Morskiego Oka na wysokości leśniczówki Wanta, czyli około 5 km pieszej wędrówki od parkingu na Łysej Polanie i 3,5 km przed słynnym tatrzańskim jeziorem.
Mężczyzna nagle zasłabł i stracił przytomność. Ratownik dyżurujący nad Morskim Okiem dotarł do niego już 10 minut od zgłoszenia. Pięć minut później pojawili się kolejni ratownicy. Mimo zaawansowanej resuscytacji, turysty nie udało się uratować.
W poniedziałek nad Tatrami zaświeciło słońce a temperatura wyraźnie podskoczyła. Ratownicy górscy przypominają, aby w czasie upałów wyprawy planować na godziny poranne i zabrać do plecaka zapas wody. Wyruszając na górskie szlaki w czasie upałów, konieczne jest nakrycie głowy. Przegrzanie organizmu to częsta przyczyna zasłabnięć, a niekiedy nawet nagłego zachorowania.